wtorek, 8 maja 2012

Dzień pierwszy

Nie, nie zaczynam nic od początku, choć jak widać blog uległ pewnym wizualnym modyfikacjom :)

Chodzi tu o odstawienie Mikiego od piersi. Ostatni raz ciumkał wczoraj przed 18 i był to ostatni cycuś w jego życiu (a przynajmniej od Mamusi ;)). Jak na razie nie jest źle. Staram się go zajmować zabawą i innymi rzeczami. Biegaliśmy już po ogrodzie, bawiliśmy się w piaskownicy... Aktualnie śpi. Przyznam, że usypiania bałam się najbardziej, bo do tej pory usypiał właśnie przy piersi. Ale jakoś daliśmy radę. Teraz uśpiłam go w wózku. W sumie aż dziw, że usnął skoro Mama tak bardzo fałszowała kołysankę :D Jedynie w nocy raz się obudził i nie dało się go uśpić, ale najprawdopodobniej był głodny (w końcu przespał kolację), ale Tatuś się nim zajął, a ja na szybko odciągnęłam trochę mleka i spaliśmy dalej do 8.

Oby to tylko nie była cisza przed burzą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz