środa, 9 maja 2012

Czyżby kryzys?

Mówią, że zawsze w trakcie trzeciego dnia nadchodzi kryzys. Nie ważne, czy to dieta, czy coś innego...
U nas jest właśnie trzeci dzień bez piersi i... mamy kryzys. Było kilka momentów, kiedy już prawie pękałam i skłonna byłam pozwolić mu ciumkać. I pewnie jeszcze kilka takich będzie, bo przed nami spanie.
Mam nadzieję, że wytrwam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz