wtorek, 30 lipca 2013

Gdy nas znowu nie było...

... biegaliśmy po placach zabaw,...

... spędzaliśmy czas na ogrodzie,...

... i zaliczyliśmy weekendowy pobyt w górach...

... a także wiele innych spraw i rzeczy. 
Wszystko w kolejnych postach (po raz kolejny z nadzieją, że częściej i systematyczniej...)

piątek, 12 lipca 2013

Wiśniowa niespodzianka



250 g margaryny; 2 jajka, 250 g cukru pudru

zagnieść kruche ciasto

wydrylować wiśnie (dowolną ilość, ale raczej więcej niż mniej:)), zasypać cukrem i odstawić do odsączenia

z tej książki mam przepis na kruche ciasto :)

jedną część ciasta rozwałkować, na to idą wiśnie (miałam mało, więc dołożyłam dżem wiśniowy, który został Teściowej z soku), na to znowu ciasto; pic w 180 st. C przez około 45 min

Bon apetit :)

czwartek, 11 lipca 2013

Coś mi się wydaje, że chyba nieco przekształcę formę bloga. Będzie chyba nieco bardziej zdjęciowo, teksty dużo rzadziej...

A tak w ogóle Mikiś wyrwał dwa klawisze z klawiatury i razem z Dużym M. zastanawiamy się, jak je wprawić na nowo... Pomysły?

Więc oto i kolejna partia :)

Lęcę wysoooooko :)

Dałem się zakopać, ale zaraz to się zmieni, tylko porysuję trochę po piasku.

3 lipca 2013 roku około godziny 18.00. Na termometrze zabrakło skali....

Pierwsze próby na rowerku :)

Mama, tylko nie waż się znowu robić mi zdjęcia!

Jem wiśnie prosto z drzewa, co wyjaśnia moją minę i drabinę :)