piątek, 9 listopada 2012

Reka i siku

Zimno. Na szczescie nie musimy dzis wychodzic z domu. W sumie nawet jesli bysmy musieli powiedzialabym Tesciowej, zeby kupila nam chleb...

U nas cisza i spokoj, a przynajmniej na razie, bo Miko skupia sie na ogladaniu bajek. A dzis przespal ladnie cala noc :)

Nie wiem czemu, ale od jakiegos czasu boli mnie prawy nadgarstek. Z dnia na dzien coraz bardziej. Chyba trzeba bedzie sie wybrac do lekarza...

Miki nie bardzo chce siadac na nocnik. Zamiast tego Moj Bardzo Duzy Chlopak woli dorosle wc :) Bez nakladki. Wieczorem jak tylko rozbierzemy sie do kapieli, trzeba zrobic siku, podobnie jak po wytarciu sie :)

Dobra, ktos zaczyna juz psocic...

Ps. Wlasnie dowiedzialam sie, co Miko dostanie na Mikolajki od Meza z zakladu. Rowerek trojkolowy. Niby ok, ale Maly ma juz jeden biegowy, jeden trojkolowy motorek, jezdzik z Kubusiem Puchatkiem i policyjny motorek na akumulator...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz