I znowu mam zaległości... Jako usprawiedliwienie podam fakt, że sporo czasu spędzam przy maszynie albo z igłą w ręce wykańczając maskotki :)
I tak misiowa rodzinka się rozrasta :) Oto Różyczka, Karotka i Czupurek :)
Czy dużo się u nas działo?
Sama nie wiem...
Ciężko tak z marszu powiedzieć...
Ale postaram się nadrobić następnym razem :)
PS. Żeby nie zasypać bloga maskotkami, stworzyłam właśnie osobny maskotkowy blog :)
Zapraszam pod adres mikomisie.blogspot.com albo przez link na górze :)
Ale świetne :)
OdpowiedzUsuń