Dlatego wczoraj upiekłam croissanty :) Wyszły pyszne, połowa zniknęła jeszcze tego samego dnia :)
Przepis zaczerpnęłam z tej strony
Dwie uwagi. Lepiej smakują, kiedy są nieco krócej pieczone (choć Teściowej smakowały te lekko przypieczone). Najlepiej smakują na świeżo. Dziś to po prostu rogaliki :)
Poza tym znowu razem z Mikim spędziliśmy sporo czasu poza domem. Dokładniej u rodziców. Niestety sprawa z dentystą ciągle się przeciąga. Jutro znowu...
A na koniec nieco zdjęć Mikiego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz