Działo się, oj działo...
Pisałam ostatnio, że odnośnie kursu się nie udało. A tu niespodzianka. We wtorek dzwonili, że miejsce się zwolniło i jeśli dalej jestem chętna, to wystarczy jechać i podpisać papiery. Więc wczoraj pojechałam i od wtorku zaczynam.
Trzy miesiące, po 8 godzin dziennie. Plus dwie godziny na dojazdy. Czeka mnie intensywny czas :) A jak się uda, to potem jeszcze na czteromiesięczny staż.
Jaki kurs? Pracownik biurowo-administracyjny ds. kadrowo-płacowych. Zapowiada się całkiem nieźle.
Gorzej, że dużo mniej czasu będę spędzać z Mikim. Nie będzie mnie w domu po ponad 10 godzin dziennie. Ciekawie, kto zniesie to gorzej?...
W każdym razie Miki zostawać będzie z Teściową, a czasami jeździł będzie do drugiej Babci. Jak Teściowie pojadą na wczasy, to Miki na cały tydzień do Babci...
Trzeba zacisnąć zęby i przetrwać.
OdpowiedzUsuńwitam ja mam małe doświadczenie jeśli chodzi o wrózki
ale jesli chodzi o moją osobę to powiem że trafiłem na dobrą wróżke
annatur.adm@wp.pl . byłem samotnym facetem od kilku lat i pstanowiłem
coś z tym zrobić nie wiedziałem co dokładnie wiec na poczotek zaczołem
przeglądać oferty randkowe w necie ale szybko sięokazało że tak to tylko
kłopotow mogę sobie narobić więc postanowilem napisać do wrókżki bez wielkiego
przekonania po paru mejlach okazalo się że coś w tym jest ze ta kobieta
zna mnie bardzo dobrze i wie omnie dużo żeczy mimo że nic nie pisalem
osobie postanowilem jej zaufać trochę i obiecałem że zastosuje jej rady
tak zrobilem i po paru tygodniach poznałem wspaniałą kobietę iod przeszło
miesiąca już nie jestem sam pozdrawiam jaromir