poniedziałek, 3 września 2012

Człowiek w chorobie

Tak naprawdę nigdy nie miałam styczności z osobą bardzo chorą. Dopiero teraz...
Babcia Męża jest chora. Bardzo poważnie, bo ma raka. Prawdopodobnie z przerzutami. Cały czas wysyłają ją na różne badania, więc ciagle czekamy.
Ostatnio widzielismy ja jakieś trzy tygodnie temu. I przyznam, że nie sądziłam, że w ciągu tych trzech tygodni człowiek może się tak zminić. Fizycznie i psychicznie. Kiedyś Babcia była radosna, chętna do pomocy, pogadana... To, co zobaczyliśmy wczoraj zupełnie tego nie przypominało. Babcia była cicha, zmęczona, blada... Wyglądała na dużo chudszą i mniejszą, niż dawniej. Ciotka mówiła, że zrobiła się teraz bardzo drażliwa, wszystko jej przeszkadza.
Czy to możliwe, żeby choroba aż tak zmieniłą człowieka? Tym bardziej, że Babcia nie wie, co jej jest. Nie wnikam, co jej powiedzieli, ale na pewno nie, że to rak. Może coś podejrzewa? Nie wiem...
Ale dopiero gdy człowiek zetkne się z chorobą dostrzega, na czym ona tak naprawdę polega...

1 komentarz:

  1. biedna babcia....niektórym udaje się zwalczyć chorobę...mnie się udało...

    OdpowiedzUsuń