piątek, 7 września 2012

Przeziębienia czas

Dziś się nie udało, Miki zasypiał z Mamą oglądając bajkę.
Widocznie w jego przypadku jest tak, że do wszystkiego musi dojść sam, nic na siłę.

Mały się przeziębił. Katar i lekki kaszel. Nawet chyba wie dlaczego. Po pierwsze, pogoda. Nigdy nie wiadomo, jak się ubrać Raz ciepło, raz zimno, raz wiatr... A poza tym Miko ma tendencję do ściągania skarpetek i biegania po domu boso. Podłogi zimne, więc długo na katar też nie trzeba było czekać...
Na razie do lekarza nie idę. Mam dla Mikeigo krople do nosa, a na kaszel zrobiłam mu syrop z cebuli. Wbrew pozorom pije bardzo chętnie.
Mam nadzieję, że to wystarczy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz