wtorek, 2 października 2012

Nadrabiamy zaległości... albo i nie :)

Wiem, zawaliłam. Ale najpierw Miko był przeziębiony, a potem dopadło mnie. I choć chorowaliśmy całą trójką, ja niestety miałam najgorzej. Tyle dobrego, że Tatuś miał akurat tydzień wolnego.

Jesteście świadomi tego, że mój Synuś skończył wczoraj 17 miesięcy? Już za miesiąc będzie oficjalnym półtoralatkiem. Ciężko mi w to uwierzyć... Jeszcze nie tak dawno byłam w ciąży, tu mam takiego wielkiego Synka :)

W dodatku zauważony dziś został 15. ząbek. Także do pełnego kompleciku brakuje nam już tylko piąteczek i jednej dolnej trójeczki.

Co się jeszcze u nas działo? Sporo. Teraz nawet nie wszystko pamiętam :) Wiem, że chciałam napisać sporo, ale normalnie mam pustkę w głowie. W sumie, to nic nowego :)

Chyba po prostu będę nadrabiała to na bieżąco ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz