Ha, ha niestety to nie żart. Każde ćwiczenie wykonuje migiem :)
Co u nas słychać?
Spokojnie, choć Mikiś ma tendencję do płakania za Mamą, jeśli się budzi zanim wyjdę. Często jest tak, że budzi się zaraz po mnie i się zaczyna... Na szczęście Babcia go zajmuje i zaraz przestaje.
W niedzielę udało mi się trochę nadgoni haftowanie, ale zaraz i tak znowu będę na minusie. Po prostu nie zawsze po powrocie do domu chce mi się haftować. Tym bardziej, że sporo czasu spędzam teraz przed komputerem i oczu potem już są zmęczone. Łatwiej jest coś poczytać, niż skupiać się na wzorze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz