niedziela, 30 grudnia 2012

Pusio-Królisio, czyli "Święta, Święta i Po"(świątecznie)

Korzystając z okazji, że oba M. poszli na spacerek (ja się przeziębiłam, więc wolę siedzieć w domu), może uda mi się sklecić jakąś dłuższą wypowiedź :)

Święta, jak co roku, minęły szybko. U nas tym razem było dość aktywnie. Wigilie mieliśmy dwie, pierwszy dzień świąt siedzieliśmy w domu, a drugi cały spędziliśmy u rodziców. Takim obrotem sprawy zadowolony był Mikoś, bo dużo czasu spędził z Dziadkiem, który nie oszczędza się w czasie zabawy. W sumie w ostatnim czasie nie ma dnia, żeby nie rozległo się "dziadziuuuuuuu" przynajmniej kilka razy.

Miki z prezentów raczej zadowolony, choć (na szczęście) nie dostał ich zbyt dużo. Zestaw narzędzi, kolejka drewniana, autko, szlafrok i trochę ciuszków. Z czego jest najbardziej zadowolony? Chyba szlafrok i kolejka. Ale z czasem pewnie się to zmieni...







Co do mojego nowego kolorku...
Przyzwyczajam się :) wczoraj jedna z sąsiadek stwierdziła, że mocna zmiana, ale ładnie wyglądam, więc kto wie, może zdecyduje się na dłużej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz